🥂 Co Zrobic Zeby Zona Wrocila Do Meza
Co zrobic zeby rodzice nie wtrącali się do życia prywatnego? Tak wiem że to moi rodzice ale nie lubię jak interesuje ich co robię w każdej sekundzie w moim pokoju, z kim mam kontakt z szkole lub z kim pisze albo czy mam znajomych w internecie, nie mówią mi tak dlatego żeby mieć o czym pogadać bo jeśli mówię że nie chce mówić to oni mówią "NO POWIEDZ!?
Początkujący. Posty: 7. Witam, odebralam dzisiaj list polecony z wezwaniem do sadu na meza (nie splacona karta kred).Wczesniej byl kurator aby ustalic pobyt meza (maz akurat byl u dzieci wiec sie z nim widzial i powiedzial zeby korespondencja dostarczana byla na moj adres).Maz nie jest zameldowany w kraju, nie mieszka z nami-przebywa za granica.
dźwięk oryginalny - Monika Kociołek. Zaloguj, aby skomentować. Polubienia: 75,Film użytkownika Monika Kociołek (@kociolkemqp) na TikToku: „Pls akt 😭 co ja mam zrobic zeby akt wrocila ?🩵🫶🏻💙@Monika Kociołek #viral #zasiegi⚰️ #dccc #zasiegi #viral #zasiegi⚰️ #dccc #zasiegi #zasiegi⚰️ #viral #zasiegi #zasiegi #
31-08-2014, 23:31. kadi. Przyjaciel forum. Posty: 13.193. RE: Co mozna zrobic aby nie placic alimentow na byla zone/. Alimenty od małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego przysługują nie tylko w razie niedostatku uprawnionego małżonka, a więc sam fakt, że była żona pracuje nie musi oznaczać, że straciła prawo
Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie: Co zrobic zeby przestala ? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers
Denerwuje mnie, bo codziennie rano jak odwoze ja do pracy to wymusza, zebym ja pocalowal na oczach wszystkich. Robi tak specjalnie, zeby pokazac kolezankom, ze jej maz to caluje na pozegnanie, a mezowie jej kolezanek nie. A mnie to wcale nie bawi, bo potem dochodza mnie sluchy, ze uchodze za pantoflarza. I co
Co mam zrobić gdy chłopak zerwał ze mną po to żeby mnie nie ranić a chce żebym do niego wróciła ? Przemyslalam sobie wszystko ale niewiem czy juz nie jest za późno wydaje mi sie że go kocham ciągle o nim myśle i często mi się śni co mam zrobić bo niewiem czy to nie za późno zeby mu powiedziec bo jakis czas temu odmowilam i powiedzialam zeby zapomnieał o nas o tym co bylo.
Jak odzyskać żonę, która wyprowadziła się do innego mężczyzny? witam chcialbym sie zapytac co mozna zrobic zeby zona wrocila do mnie jastesmy malzenstwem 14lat ok3 tygodnie temu zona sie przyznala ze kogos ma ze sie zakochala i sie wyprowadza a spotyka sie z nim od wrzesnia.mowi ze mnie kocha ale inaczej niz kiedys na poczatku jak
Zobacz 20 odpowiedzi na pytanie: Co zrobic zeby on ze mną chodził ? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web
Zadzwoniła do przyjaciółki, zamówiła stolik i cieszyła się wiadomością. O 18:40 skierowała się do swojego mieszkania. Musiała się jeszcze przebrać przed kolacją. Od razu widać było, że wycieraczka jest pognieciona, a na podłodze leżał kurz i gruz. Kiedy weszła do środka, nie mogła powstrzymać emocji i płaczu.
Przejdź do listy tematów Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci. Mamy trzylatnia corke. Mala to wspaniala mala dziewcznynka ale moja zona jakos nie potrafi o nia zadbac. Zona nie
Odpowiedzi w temacie: Zona z Filipin (434) Sprawa wygląda tak ze poznałem za pośrednictwem internetu dziewczynę z Filipin. Chciałbym się z nią ożenić i żeby zamieszkała w Polsce. Doradźcie, co po kolei muszę zrobić żeby móc być z nią. Dodam tylko, jeśli ma to znaczenie ze ma ona dziecko, ale nigdy nie była zamężna.
pRqVjt. Co zrobić żeby wróciła do mnie dziewczyna? Pytanie zadał(a) zelmer92, 25 sierpnia 2011, 16:57 Przeszlo rok temu zdradzilem moja dziewczyne z kolezankami z wakacji, choc wedlug mnie to Jej nie zdradzilem, bo dla mnie to zdrada jest wtedy gdy chlopak caluje sie w usta z inna dziewczyna, a ja tylko w policzek i przytulanie. Dodam ze zrobilem to miedzy innymi z dziewczyna ktora mnie kochala. Wiedzialem ze mam dziewczyne i pod zadnym pozorem nie chcialem Jej zdradzic, sadzilem ze "to jest nic", ze nawet o tym nie trzeba mowic. Bardzo tego teraz zaluje i jakbym mogl to zrobilbym wszystko zeby to naprawic. Po za tym od roku nie kochalem mojej dziewczyny, nie mowilem Jej o tym, mimo to bylismy razem. Niedawno o wszystkim Jej powiedzialem. To ja z Nia zerwalem. Juz nastepnego dnia bardzo tego zalowalem, a teraz jestem pewny na 100% ze Ja kocham i zrobie dla Niej wszystko. Tylko Ona mi napisala ze nie chce do mnie wrocic i mi nigdy nie wybaczy. Ja na pewno z Niej nie zrezygnuje. Prosze goraca o pomoc. Co mam robic? Zrobie wszystko!!! [Zgłoś do moderacji] [Dodaj do obserwowanych] hmm wiesz dziewczynie trzeba mówić ze ja się kocha nie mówiłeś jej tego wiec ona jest przekonana ze nic do niej nie czujesz .. i jeszcze to z inna dziewczyna , ona ci po prostu już nie wierzy ani nie ufa chyba nic już nie mozesz zrobić przykro mi .. wlasnie ja Jej mowilem ze Ja kocham rok czasu mowilem ze Ja kocham pomimo ze Jej nie kochalem-klamalem Odpowiedział(a): Aorta, 25 sierpnia 2011, 21:25 0 W takim razie, po co kłamałeś? Jaki miałeś w tym interes? daj jej tysiac zlotych za tyle kasy to pewnie wszystko zrobi Trzeba było się zastanowić dwa razy. Doskonale ją rozumiem. nie piszcie co moglem, bardzo tego zaluje, ale czasu nie cofne i nie piszcie ze nic sie nie da zrobic jak się nie da to niby co innego mamy Ci powiedzieć ? ja tam z tego co zrozumiałam z Twojego pytania, radziłabym zostawić ją w spokoju i nie robić dziewczynie kiślu z mózgu. i daruj sobie te teksty że Ci zależy, że kochasz ją i że chcesz wrócić bo w konfrontacji z Twoim pytaniem i postępowaniem w nim opisanym, się ośmieszasz po prostu . Pewnie mówiłeś że Ją kochasz gdy chciałeś ściągnąć Jej ... Ty,Ty, Ty ..... rozpustniku a nie jesteś pewny na 100% takiej pewności nie będziesz miał nigdy Odpowiedział(a): Aorta, 25 sierpnia 2011, 21:48 0 Odpowiedział(a): Aorta, 26 sierpnia 2011, 17:50 0 O ciu! To nie miało być tutaj. Ale ze mnie niezdara... nie rozumiem cie jak jej nie kochałes to znaczy ze jej nadl nie kochasz .. proste.. moim zdaniem nie da sie nie kochac kogos a potem nagle znow kochac jak sie kocha naprawde to juz na całe zycie a nie jakies takie kocham nie kocham ... bo sie nie da nic zrobic dziewczyna jest madra wiedzi ze zerwałes z nia czyli juz nic do niej nie czujesz a tu nagle dzien pozniej stwierdzasz ze jednak ja kochasz to wybacz nie dziwie sie jej ... a jakies inne sugestie? Trzeba coś stracić żeby docenić, aby odzyskać trzeba się zmienić. namieszałeś chłopie... Próbuj, próbuj.. Gadaj z nią może coś z tego wyjdzie. Przede wszystkim nie pisz do Niej tylko porozmawiaj z Nią osobiście. dodam ze mam 23 lata Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.
#2 Szczerze jesteś głupi... Laska chce wolności, a ma już następnego?? Gdzie Ty masz honor?? #3 doradzicie co mam zrobić?? proszę... nie rób z siebie frajera #4 W zasadzie to juz tak + masz taka "osobowosc" ze nie da sie juz nic zrobic. #5 Szczerze jesteś głupi... Laska chce wolności, a ma już następnego?? Gdzie Ty masz honor?? Nie można od razu powiedzieć że jest głupi. Owszem jak ktoś się zakochuje to głupieje (przenośnia) ale nie mówi się że jest głupi. Widać ze jest zakochany po uszy, i próbuje mimo wszystko. Zależy mu tak bardzo że nawet jakby miał zrobić coś idiotycznego to jest do tego zdolny. Można i całe życie na to poświęcić aby udowodnić swoją miłość, i dążyć do tego aby być razem. Ale czy warto? Trzeba się nad tym zastanowić. Dać trochę czasu. Ochłonąć. #6 "Don juanie" (spodobało mi się to) Niestety według mnie jest głupi, dziewczyna się nim bawi, kręci jak chce, ona się świetnie bawi z nowym chłopakiem, a jemu robi złudną nadzieję, Moim zdaniem ona do niego nie wróci to są tylko puste słowa, gdyby jej zależało to by nie chciała wolności USSJ so fucking bad :] #7 Kolejny przykład zayebistości lasek. Temat dedykuje Krokietowi, Melodii, Olivierowi i reszcie nieogarniętych. Bless. #8 Spróbuj może dedykować coś od siebie a nie wskazujesz przykłady które dotknęły innych... To też swego rodzaju nieogarnięcie. #9 Manipuluje Tobą , stawia Ci jakieś warunki , a Ty traktujesz sie w tym wszystko jak przysłowiową ofiare - osobe , która nie umie poradzić sobie bez niej . Długo jeszcze będziesz wypłakiwał jej się w rękaw jak jest Ci smutno z powodu , że Cie zostawiła ? #10 Kolejny przykład zayebistości lasek. Ale tu nie chodzi tylko o laski, bo faceci tez tak postepuja. Po prostu taka ludzka "natura", cos sie = next. A Ty albo to akceptujesz albo tkwisz w USSJ so fucking bad :] #11 Spróbuj może dedykować coś od siebie a nie wskazujesz przykłady które dotknęły innych... To też swego rodzaju nieogarnięcie. Nie wiesz o co chodzi więc nie rozumiem, po co wklepujesz taki bezsens? @Midus: też tak postępujemy, ale spore grono tutaj zauważa takie postępowanie tylko z naszej strony. To tylko przykład dla nich, któryś z kolei. #12 Nie wiesz o co chodzi więc nie rozumiem, po co wklepujesz taki bezsens? @Midus: też tak postępujemy, ale spore grono tutaj zauważa takie postępowanie tylko z naszej strony. To tylko przykład dla nich, któryś z kolei Czy bezsens? Uważasz laski za zaje...... w pełnej ironii. Wskazujesz problemy innych których ta sytuacja dotknęła, i podkreślasz że takich osób, w taki sposób skrzywdzonych jest spore grono. Czyli masz co do lasek najgorsze mniemanie. Może i są takie za przeproszeniem "głupie" ale w żaden sposób nie zasługują sobie na bezwzględna krytykę. Temat dedykuje Krokietowi, Melodii, Olivierowi i reszcie nieogarniętych A ludzi potrafiących nie tyle zrozumieć sytuacje a znajdujących rozsądne wyjście z sytuacji a także doradzić uważasz za nieogarniętych z powodu że mają inne mniemanie o laskach niż Ty. Oczywiście możesz myśleć co chcesz, lecz mówisz jakbyś Ty kilkakrotnie przez takie laski był skrzywdzony. #13 słuchaj, jeżeli kochasz to miej odwagę nie pisania do niej nie odzywania, daj odetchnąć przede wszystkim sobie. Trochę wiary we własną :cenzura:istość Czasami jak druga stroną poczuje, co straciła, ogarnie się i przyjdzie prosząc o wybaczenie. My tutaj też nie znamy wszystkich aspektów tej Twojej sprawy, dlatego to co napisałam to jedna z wersji. Dostosuj ją, odrobinka honoru nikomu nie zaszkodziła ale też nie przesadź w drugą stronę życzę powodzenia! USSJ so fucking bad :] #14 Czy bezsens? Uważasz laski za zaje...... w pełnej ironii. Wskazujesz problemy innych których ta sytuacja dotknęła, i podkreślasz że takich osób, w taki sposób skrzywdzonych jest spore grono. Czyli masz co do lasek najgorsze mniemanie. To co napisałem tyczy się dyskusji w innym temacie - dlatego nie wiem po co piszesz skoro go nie czytałeś. Zdanie podtrzymuje rzecz jasna. Może i są takie za przeproszeniem "głupie" ale w żaden sposób nie zasługują sobie na bezwzględna krytykę. Skoro są głupie to nie ma tu bezpodstawnej krytyki A ludzi potrafiących nie tyle zrozumieć sytuacje a znajdujących rozsądne wyjście z sytuacji a także doradzić uważasz za nieogarniętych z powodu że mają inne mniemanie o laskach niż Ty. Mają skrajnie odmienne zdanie od mojego, ja tylko chce pokazać że szybko można je zmienić analizując głębiej zachowanie większości z nich. Nie wiem czy obcujesz z kobietami, nie wiem jakie są twoje doświadczenia więc ciężko z tobą polemizować bo nie podajesz konkretów a jedynie odnosisz się do ogólnie przyjętych przez ciebie norm. Oczywiście możesz myśleć co chcesz, lecz mówisz jakbyś Ty kilkakrotnie przez takie laski był skrzywdzony. Oczywiście że myślę co chce - nie byłem skrzywdzony i chcę oszczędzić przykre doświadczenia reszcie, która bazuje na tym co słyszy od takich ludzi jak ty, sama nie próbując swoich sił. Bless. #15 Daj sobie z nią spokój... Gdyby jej naprawdę na Tobie zależało , nie pogrywała by w te dziecinne gierki. Nie martw się , jeszcze znajdziesz inną . Choć może teraz trudno Ci w to uwierzyć. #16 Chłopie, jak ktoś chce wolności to trzeba mu ją dać. Głupie porównanie ale jednak. Ci co w obozach zagłady byli więźniami i pragnęli bardzo wolności jednak im nie dano tej przyjemności. Czy chcesz być taki jak Ci którzy więzili tych niewinnych? a przecież oni tylko chcieli wolności. Teraz do Twego zachowania. Nie rób z siebie błazna bo psujesz opinię o nas wszystkich czyli o facetach. Bieganiem, proszeniem się żeby wróciła nic nie zdziałasz a tylko pogorszysz sytuację. Dziewczyna ta uzna że jesteś "miętki" Nie będzie Ci współczuła dlatego że zostałeś sam bez ukochanej osoby a współczuć Ci będzie dlatego że się tak zachowujesz. Ostro troszkę pojechałem teraz ale taka jest prawda, natomiast pocieszę Ciebie. Ileż to się kobiet w życiu kochało i ile razy się zrywało. Taka jest już kolej rzeczy. Nie ma co się załamywać, na odkochanie zapewne będziesz potrzebował trochę czasu ale wszystko jest do wypracowania. Zakochasz się w innej, która będzie warta Twych uczuć. W końcu tego kwiatu jest pół światu #17 USSJ Skoro odnosi się do innego tematu to w porządku, nie wnikam. Jednak to już byłby offtop. Obcowanie z kobietami zachowuję dla siebie i po prostu uważam że o tym nie powinno się rozmawiać, chyba że jest jakiś w tym problem. I dlatego też piszę ogólnie, nie na miejscu jest rozmowa o szczegółach i konkretach. Tak uważam. #18 to już nawet dzieciom w podstawówce rodzice kupują motor? :] ośmieszyłeś się przed nią. pamiętaj, że żadna dziewczyna i żadne uczucie nie jest tego warte. tylko i wyłącznie tracisz na tym. spada twoja wartość w oczach lasek. chyba nie chcesz by przyszyto ci łatkę przykurcza? ogarnij swoje romantyczne zapędy, bo tu gdzie żyjesz nic przez to nie zyskasz. N.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-06-03 20:44:10 edit37 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-03 Posty: 2 Temat: wrocil do zonyBylismy z soba rok czasu, szczesliwy rok pelen rozstal sie z zona jakies dwa lata temu,sprzedali dom kazde poszlo na wynajete z nia czasami kontakt ale po 11tu latach malzenstwa to normalne nie mieli jeszcze bym sie nie spodziewala ze beda chcieli jeszcze raz sprobowac,miedzy nami bylo wszystko jak najlepiej az ktoregos dnia mowi mi ze on juz tak nie moze bo kocha swoja zone ale mnie tez niby zona tez miala byl u mnie na kawie rozmawialismy dlugo mowil ze nie jestem mu obojetna ale uczucia do zony sa silniejsze ale co z tego bedzie to sam nie ja bym chciala zeby to byl tylko sen zeby te szczesliwe dni moge spac, spie po 4godz ale nie jestem zmeczona za trzy tygodnie mam egzaminy ale nie moge sie uczyc bo ciagle o nim bardzo bym chciala zeby wrocil,jak taki zwiazek moze jeszcze funkcjonowac..... 2 Odpowiedź przez Truskaweczka30 2012-06-03 21:18:08 Truskaweczka30 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: nieznany Zarejestrowany: 2010-01-16 Posty: 499 Wiek: 30 Odp: wrocil do zonyTak robia faceci,sprobuja pobawia sie i wracaja do zon niby jeszce raz sprobowac..ze niby jestes tez wazna ale....współczuje,czuje to i cierpienie. 3 Odpowiedź przez soniqueee222 2012-06-03 23:06:06 soniqueee222 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-11 Posty: 567 Wiek: 30 Odp: wrocil do zony Norma. Facet znajduje sobie zabawkę na rok, by przetrzymać rozstanie z inną, ma darmowy seks, wszystko cacy, a potem, kiedy zaistnieje możliwość czmycha do byłej hmm, nie dziwi fakt. Miałaś świadomość, że nie ma rozwodu, więc powinnaś się liczyć, że w kazdej chwili może odejść do żony. Facet powie wszystko, że była zła, niedobra, franca jedna, a potem wraca do niej, bo to kobieta jego życia, ty byłaś zabawką. Cóż, zostałaś wykorzystana, współczuję, wyciągnij wnioski i na przyszłość nie wdawaj się w romanse z żonatymi, szanuj się. W moim życiu nie ma miejsca na miłość. 4 Odpowiedź przez Zlamana 2012-06-04 11:06:19 Zlamana Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-01 Posty: 19 Odp: wrocil do zonyJa jestem w odwrotnej sytuacji, to maz odszedl ode mnie i corki do kochanki... Ja nigdy w zyciu nie rozbijalam czyis zwiazow,dla mnie to swietosc i uwazam, ze nie da sie zbudowac szczescia na cudzej krzywdzie, predzej cyz pozniej to wraca... 5 Odpowiedź przez Doonna 2012-06-04 11:12:41 Ostatnio edytowany przez Doonna (2012-06-04 11:20:31) Doonna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-07 Posty: 1,233 Wiek: Przyzwoity :) Odp: wrocil do zony Zlamana czy przyjmiesz meza jesli wroci powiedzmy za rok? Edit37 nie ma co rozpaczac, bo moze nie wroci do zony, albo wroci tylko na chwilke... jak wiatr co rozpaczac, a mianowicie fakt ze nie jestes juz dla niego nic lepszego niz zona ktora juz dawno mu sie znudzila, pomysl nad tym. 6 Odpowiedź przez soniqueee222 2012-06-04 11:25:42 soniqueee222 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-11 Posty: 567 Wiek: 30 Odp: wrocil do zony A po co go przyjmować i to po roku? Jak znalazł sobie pocieszenie, to niech z tamtą zostanie i krzyż mu na drogę, wcześniej czy później kochanica go zdradzi i będzie miał to na co zasłużył. Zresztą uważam, że porządne kobiety nie mają szans na dobrego faceta, oni wolą takie, które... i takie się szanuje. U mnie powrotu by już nie miał. Zlamana, wiem, ile kosztuje zdrada, wiem, ile kosztuje strata, ale niech każdy weźmie odpowiedzialność za swoje czyny nie kosztem Ciebie i Twojego dziecka. W moim życiu nie ma miejsca na miłość. 7 Odpowiedź przez Zlamana 2012-06-04 11:57:55 Zlamana Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-01 Posty: 19 Odp: wrocil do zonyNie wiem co bym zrobila za rok...chcialabym juz wtedy byc szczesliwa z innym,ale boje sie,ze juz nigdy nikogo nie pokocham ani nikt tak mnie nie pokocha jak moj byly,choc jeszcze przed rozwodem-maz... Smutne jest to,ze te osoby,ktore odchoda i zostawiaja rodziny od razu znajduja sobie odwzajemniona szanse na milosc i szczescie,a porzucone osoby latami cierpia i na koncu zostaja same i zgorzkniale...ja juz nie widze dla siebie przyszlosci bez niego... 8 Odpowiedź przez Zlamana 2012-06-04 12:04:31 Zlamana Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-01 Posty: 19 Odp: wrocil do zonyNie wiem co bym zrobila za rok...chcialabym juz wtedy byc szczesliwa z innym,ale boje sie,ze juz nigdy nikogo nie pokocham ani nikt tak mnie nie pokocha jak moj byly,choc jeszcze przed rozwodem-maz... Smutne jest to,ze te osoby,ktore odchoda i zostawiaja rodziny od razu znajduja sobie odwzajemniona szanse na milosc i szczescie,a porzucone osoby latami cierpia i na koncu zostaja same i zgorzkniale...ja juz nie widze dla siebie przyszlosci bez niego... 9 Odpowiedź przez Leila01 2012-06-04 12:26:25 Ostatnio edytowany przez Leila01 (2012-06-04 12:27:14) Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: wrocil do zony Zlamana napisał/a:Nie wiem co bym zrobila za rok...chcialabym juz wtedy byc szczesliwa z innym,ale boje sie,ze juz nigdy nikogo nie pokocham ani nikt tak mnie nie pokocha jak moj byly,choc jeszcze przed rozwodem-maz... Smutne jest to,ze te osoby,ktore odchoda i zostawiaja rodziny od razu znajduja sobie odwzajemniona szanse na milosc i szczescie,a porzucone osoby latami cierpia i na koncu zostaja same i zgorzkniale...ja juz nie widze dla siebie przyszlosci bez niego...Tak Ci jest potrzebny do oddychania??? Nie widzisz przyszłości bez Niego?A z nim?Z człowiekiem, który zdradzil, porzucił, dla którego nieważna była rodzina?Nie poniżaj się. Co on jest warty? NIC! Twoje wyobrażenia o jego osobie to tylko wyobrażenia, które są w Twojej głowie i je możesz skazywać sie na cierpienie i udrękę bo Twój mąż zdrajca poszedł sobie do możesz też mówić, że bez Niego życie Ci się kończy bo wygląda na to, że Ty jako jednostka nie istniejesz, ze jestes KIMŚ wtedy kiedy on jest obok Ciebie. I TO JEST STRASZNE! Zastanów się właśnie kim byłas przy tym człowieku... Atrapą człowieka? To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... 10 Odpowiedź przez żyworódka 2012-06-04 13:41:32 żyworódka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-24 Posty: 3,979 Wiek: czas zbioru plonów Odp: wrocil do zony Witam. edit37 napisał/a:Bylismy z soba rok czasu, szczesliwy rok pelen rozstal sie z zona jakies dwa lata temu,sprzedali dom kazde poszlo na wynajete z nia czasami kontakt ale po 11tu latach malzenstwa to normalne nie mieli jeszcze bym sie nie spodziewala ze beda chcieli jeszcze raz sprobowac,miedzy nami bylo wszystko jak najlepiej az ktoregos dnia mowi mi ze on juz tak nie moze bo kocha swoja zone ale mnie tez niby zona tez miala byl u mnie na kawie rozmawialismy dlugo mowil ze nie jestem mu obojetna ale uczucia do zony sa silniejszeGdy przeczytałam Twoją historię, to przypomniał mi się film, melodramat pt "Książę przypływów" zrealizowany na podstawie książki o tym samym tytule, z Barbrą Streisand w roli głównej. Kochanek odszedł od niej i wrócił do żony, chociaż na pożegnanie zapewniał, że też ją kocha, ale tłumaczył, że żonę widać scenariusze do książek/filmów pisze samo życie. "Ludzi poznajemy w momencie, kiedy sytuacja jest dla nich trudna, wtedy pokazują prawdziwą twarz" - przeczytane na forum 11 Odpowiedź przez Asia21011989 2012-06-04 14:21:04 Asia21011989 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-10 Posty: 282 Odp: wrocil do zonyTak szczeze może będę wredna . Ale nie za bardzo jest mi ciebie żal. Wiedziała że ma żona być może dzieci. A i tak rozwalilas rodzine. On zabawil sie uczuciami zony teraz twoimi. Wyrzadzona komus krzywda wraca. Wrocila. Poza rym bylo to do przewidzenia ze zdradzajacy facet zawsze bedzie zdradzal 12 Odpowiedź przez Zlamana 2012-06-04 14:31:24 Ostatnio edytowany przez Zlamana (2012-06-04 14:33:29) Zlamana Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-01 Posty: 19 Odp: wrocil do zony Napisas Leila prawde, choc bolesna. KOcham wyobrazenia o nim, o jego dawnym Ja,nie tego,ktorym stal sie teraz. ALe to wciaz nie dociera do mnie, wciaz zyje tym jakby to byl zly sen... to jest za swieze,miesiac od tego minal... jeszcze pocierpie dlugo...Co do osttaniego posta odnosnie,zdradzajacy facet zawsze bedzie zdradzal to swieta prawda,raz zdradzi i jets juz innym czlowiekiem. Na swoim przykladzie,ze moj wlasny maz zdradzil kochanke...ze mna... to moze smeisznie brzmi,ale gdy juz postanowil ze mna sie rozwiesc majac juz kogos,ten powod zerwania, to gdy przyjechal do mnie,kochalismy sie ostatni raz...on jest ze mna juz tylko na papierku,do czasu,a z nia uklada sobie zycie,tylko ciekawe jak to zycie bedzie teraz jego wygladac znia,bo juz ja wlasnie zdradzil.... co myslicie?Ona tez rozwalila rodzine,wiedziala,ze jest dziecko i ja i wykorzystala slabosc mojego meza, gadala piekne slowka i sie zakochal. Nie uniewinniam jego,bron Boze, a nawet dziwie sie,ze on ja tak chroni,ze ona jets taka dobra i niczemu niewinna,a zawsze gardzil takimi osobami...tylko jak ma teraz takimi gardzic,skoro sam sie wlasnie taka osoba stal... 13 Odpowiedź przez monia_3103 2012-06-04 14:49:19 monia_3103 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-25 Posty: 1,706 Wiek: ćwiartka na karku :) Odp: wrocil do zony Nie dziwi mnie to... Nie miał z nią rozwodu - raptem dom sprzedany, więc owej pewności, że jest tylko Twój nie powinnaś mieć nigdy. Tak jak wyżej dziewczyny mówią - byłaś zabawką dla niego na pewien i tyle. Ponadto nadal będziesz, bo mówiąc, że jestem dla niego ważna planuje sobie u Ciebie utrzymać "otwartą furtkę" aby w razie czego raz na jakiś czas wrócić, gdyby mu żonka ponownie się znudziła... I taki radosny trójkącik,w którym on ma 2 kobiety - jakie to piękne Niektórzy tak bardzo pamiętają o celu, do którego zmierzają - iż zapomnieli o ruszeniu z miejsca 14 Odpowiedź przez żyworódka 2012-06-04 15:28:38 żyworódka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-24 Posty: 3,979 Wiek: czas zbioru plonów Odp: wrocil do zony Asia21011989 napisał/a:Tak szczeze może będę wredna . Ale nie za bardzo jest mi ciebie żal. Wiedziała że ma żona być może dzieci. A i tak rozwalilas rodzine.(...)Wiedziała również, że:edit37 napisał/a:Jego zona tez miala nie rozwaliła rodziny, gdyż poznała go w czasie, kiedy każde z małżonków mieszkało oddzielnie po sprzedaży domu - byli już po podziale majątku dorobkowego. Zatem prowadzili osobno gospodarstwo domowe i nie dzielili wspólnego łoża. O dzieciach brak wzmianki, może autorka oboje małżonkowie związali się z nowymi partnerami, więc faktycznie małżeństwem byli tylko na przyszłość bywa zaskakująca. Nawet gdyby byli po rozwodzie, to też nie ma żadnej gwarancji, że nie wróciłby do byłej żony, skoro pomimo dwuletniej z nią rozłąki stwierdził, że nadal jest dla niego kimś to, co Ciebie tak bawi, dla edit37 jest przykrym znasz to przysłowie: nie śmiej się dziadku, z czyjegoś wypadku......Asia21011989 , wyraz szczeze pisze się przez "rz". Możesz do godź. 24 edytować swój post i poprawić ten błąd. "Ludzi poznajemy w momencie, kiedy sytuacja jest dla nich trudna, wtedy pokazują prawdziwą twarz" - przeczytane na forum 15 Odpowiedź przez monia_3103 2012-06-04 15:40:22 monia_3103 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-25 Posty: 1,706 Wiek: ćwiartka na karku :) Odp: wrocil do zony żyworódka napisał/a:monia_3103 to, co Ciebie tak bawi, dla edit37 jest przykrym znasz to przysłowie: nie śmiej się dziadku, z czyjegoś wypadku......Żyworódko opacznie zrozumiałaś uśmiech widniejący na końcu mojego postu. Był to raczej uśmiech ironii odnoszący się do "radosnego trójkącika", ale odbieraj sobie to jak chcesz - każdy ma do tego prawo. Ja doskonale rozumiem przezycie Edit i na pewno się z tego nie śmieje, ale cóż... Życie zaskakuje i każda z nas zna opowieść o tym, jak mąż wraca do żony. Edit zapewne jest jedną z nich i powinna od samego początku mieć na uwadze taką myśl, że nóż widelec może do takiej sytuacji dojść. Pewności nigdy nie ma, a skoro chciała się wiązać z facetem, mogła chociaż znaleźć takiego, którego sytuacja małżeńska jest wyjaśniona. No proszę Cię - chciałabyś być kobietą faceta, który jeszcze ma żonę? Słowa "małżeństwo na papierze" to żadne wyjaśnienie. Ponadto zastanawiam się czy właśnie to autorce nie przeszkadzało? Spotykanie się z facetem, który do końca nie może być jej, bo nie mają rozwodu... Rok to stanowczo długi czas aby móc powiedzieć facetowi, że chciałaby aby zmienił on swój stan cywilny... Z drugiej strony - może to on się nie spieszył z tym? Niektórzy tak bardzo pamiętają o celu, do którego zmierzają - iż zapomnieli o ruszeniu z miejsca 16 Odpowiedź przez Leila01 2012-06-04 15:55:45 Ostatnio edytowany przez Leila01 (2012-06-04 15:56:02) Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: wrocil do zony "...zdradzajacy facet zawsze bedzie zdradzal to swieta prawda,raz zdradzi i jets juz innym człowiekiem...Tutaj się nie zgodzę. Wszystko zależy od człowieka, od tego czy szczerze żałuje /każdy może zbłądzić/, czy chce naprawić wyrządzoną krzywdę i przede wszystkim jakie relacje są między bliskich znajomych, którzy wzajemnie się zdradzili ale postanowili nad związkiem na terapie i po kilku latach małżeństwa w końcu nauczyli się ze sobą ROZMAWIAĆ. Tak naprawdę rozmawiać bo na tym polega związek. Wszelkie szumy komunikacyjne nikomu nie obopólna zdrada miała miejsce już kilka lat temu a Oni nadal ćwierkają jak zakochane wróbelki:)Cała ta sytuacja nauczyła ich w końcu szacunku do drugiej osoby, i w końcu tez patrzą w tym samym kierunku i razem dążą "do celu".Pozdrawiam To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... 17 Odpowiedź przez żyworódka 2012-06-04 16:10:54 żyworódka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-24 Posty: 3,979 Wiek: czas zbioru plonów Odp: wrocil do zony monia_3103 napisał/a:żyworódka napisał/a:monia_3103 to, co Ciebie tak bawi, dla edit37 jest przykrym znasz to przysłowie: nie śmiej się dziadku, z czyjegoś wypadku......Żyworódko opacznie zrozumiałaś uśmiech widniejący na końcu mojego postu. Był to raczej uśmiech ironii odnoszący się do "radosnego trójkącika", ale odbieraj sobie to jak chcesz - każdy ma do tego prawo. Ja doskonale rozumiem przezycie Edit i na pewno się z tego nie śmieje, ale cóż... Życie zaskakuje i każda z nas zna opowieść o tym, jak mąż wraca do czasami się zdarza, że niewłaściwie zastosowane emotki wprowadzają w błąd, co do intencji rozmówcy. W tej historii były przesłanki ku temu, żeby mogła mu że z tym rozwodem zwlekał...Ale jak pisałam wyżej, skoro facet nadal kocha swoją żonę, to i rozwód nie byłby dla niego przeszkodą, aby do niej wrócić. "Ludzi poznajemy w momencie, kiedy sytuacja jest dla nich trudna, wtedy pokazują prawdziwą twarz" - przeczytane na forum 18 Odpowiedź przez alicja11 2012-06-04 16:27:06 alicja11 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zawód: sprzedawca Zarejestrowany: 2012-06-02 Posty: 27 Wiek: 24 Odp: wrocil do zonyja Cię szczerze to rozumiem z uczuciami tak jest...ale właśnie facet taki jest nam się wydaję ,że nas kocha bo przecież okazuję to w jakiś sposób i zabiega ale On ma tyle wspomnień razem i za każdym razem będzie w jego świadomości ta zona, albo na odwrót...Ja na Twoim miejscu dałabym mu odejść jak sam na prawde Cie kocha to sam wróci 19 Odpowiedź przez Leila01 2012-06-04 16:40:12 Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: wrocil do zony W końcu ja "kiedyś"kochał skoro się w związku źle wiec się rozstali. Spora przerwa "odświeżyła"tę miłość do żony. Wady poszły w dal i zostało czyste uczucie i chęć naprawy. Niestety... Nie zawsze jest tak jakbyśmy tego chcieli ale nikt nam nie powiedział, że życie bywa pytanie, kiedy ponownie wady żony "wypłyną" i mąż odejdzie /może tak być ale nie musi/, czy Ty nadal będziesz czekała i wzdychała? Czy postanowisz wziąć życie w swoje ręce i szukać "nowego" /może lepszego, bez strachu/ szczęścia ?W sumie to nie ma sensu przypuszczać, i myśleć na wyrost:)Powodzenia życzę i wytrwałości:) To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... 20 Odpowiedź przez Sandra77 2012-06-04 18:44:47 Sandra77 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-04-29 Posty: 1,107 Wiek: 40+ Odp: wrocil do zony Czytam te posty i tylko jedno muszę napisać:mężczyźni są bardzo większości przypadków wracają do żon,bo w małżeństwie mieli wszystko już uklepane,nie musieli się starać było im już tej drugiej muszą się od nowa starać i jedyne dlaczego ta druga wygrywa z zona to facet ma zapewnione w tej dziedzinie bezpieczeństwo to zostanie z ta drugą,jeśli koszta rozstania małżeńskiego będą większe niż love na druga przegra z kretesem i love nie wystarczy. I am what I świadczą więcej niż mnie na skype-chętnie porozmawiam 21 Odpowiedź przez terravitka 2012-06-04 19:00:00 terravitka O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-03 Posty: 66 Wiek: 20, nie więcej ;) Odp: wrocil do zony Asia21011989 napisał/a:Tak szczeze może będę wredna . Ale nie za bardzo jest mi ciebie żal. Wiedziała że ma żona być może dzieci. A i tak rozwalilas rodzine. On zabawil sie uczuciami zony teraz twoimi. Wyrzadzona komus krzywda wraca. Wrocila. Poza rym bylo to do przewidzenia ze zdradzajacy facet zawsze bedzie zdradzalNo wlasnie, fajnie jest znalezc faceta aczkolwiek logika sama mowi ze jestesmy jego zabawka...Ja raz bylam oszukiwana, i mam nauczke do konca zycia jacy faceci potrafia byc... r - Kocham i kochać będe! | David <3 Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
W łóżku jak w kominku. Ogień szybko zgaśnie, jeśli się do niego nie dokłada. Namiętność trzeba podsycać - by trwała, potrzebuje porozumienia między partnerami, przyjaźni i wzajemnej troski. Jak rozpalić ogień w wieloletnim związku, jak uniknąć rutyny? Nic nie jest nam dane raz na zawsze. Każdy związek należy pielęgnować, dbać, by nie wypalił się w nim ogień namiętności. Spis treściGdy w związku wygaśnie namiętnośćW każdym związku trzeba pielęgnować intymnośćWażne, by szukać przyczyny kłopotów w związkuTylko związki oparte na prawdziwej więzi mogą przetrwać zdradęDekalog szczęśliwego związku dla długoletnich parZwiązek trzeba pielęgnować W związku trzeba się nie tylko kochać. Ważniejsze nawet, by się po prostu lubić. Jak człowiek z człowiekiem, nie jak kobieta z mężczyzną. Katarzyna Klimko-Damska, seksuolog z Centrum Pomocy Profesjonalnej w Warszawie, nie ma złudzeń. – Jeśli jesteście razem już wiele lat, naturalne jest, że pożądanie przygasa – mówi. – Nie znaczy to jednak, że zniknęło bezpowrotnie. I że nie można tego ognia rozniecić ponownie. Ważne jest tylko jedno: czy jest między wami trwałe uczucie i czy naprawdę oboje chcecie tego ognia poszukać. Gdy w związku wygaśnie namiętność Anna przedstawia się jako szczęśliwa, choć zapracowana mężatka z 12-letnim stażem. Robi karierę, od lat zarabia tyle samo co mąż, dyrektor w dużej korporacji. Ale nie zawsze tak było. Przez pierwsze lata po ślubie siedziała z dziećmi w domu, gotowała, prała, sprzątała. Dopiero gdy dzieci podrosły, rzuciła się w wir kariery zawodowej. Kiedy Krzysztof chwilowo stracił pracę, to na jej barkach spoczęły rachunki domowe i utrzymanie. Pod wpływem tej nieoczekiwanej zmiany ról zaczęły się ich poważne kłopoty łóżkowe. I choć teraz Krzysztof znalazł o wiele bardziej prestiżową posadę, ich intymny problem nie zniknął, tylko się nasilił. Seks przestał sprawiać im radość. Wreszcie przestali ze sobą sypiać. Co gorsza, zaczęli się mijać w innych, codziennych sytuacjach. On wychodził do pracy, kiedy ona jeszcze spała. Zasypiał przed telewizorem lub samotnie, gdy jej jeszcze nie było. W weekendy zabijali czas wizytami u rodziny i znajomych. Nie rozmawiali ze sobą. Ani o seksie, ani o sobie. Nadal jednak na zewnątrz funkcjonowali jak dobrze naoliwiona maszyna. Wzorowe małżeństwo. Pozornie.– Początkowo udawaliśmy przed sobą, że tego nie widzimy – opowiada Anna. – Trudno jednak nie dostrzec, że w łóżku jedynie nocowaliśmy. Nie uprawialiśmy miłości, a jeśli nawet do czegoś dochodziło, kończyło się fiaskiem. Potem przestaliśmy nawet próbować. O mały włos mąż nie przeniósł się na kanapę w salonie. Na szczęście na czas trafiliśmy do lekarza. Okazało się, że problem nie ma swej przyczyny w seksie. Po prostu nasze życiowe drogi się rozeszły. Mąż nie mógł zaakceptować faktu, że stałam się silną, dominującą kobietą. Marzył, bym jak kiedyś była kurą domową. – Szukając przyczyn wygasłej namiętności, należy przyjrzeć się relacjom między partnerami – twierdzi Katarzyna Klimko-Damska. – Warto wtedy zastanowić się, czy coś nas jeszcze łączy: czy mamy wspólne pasje, czy lubimy spędzać ze sobą czas, czy wreszcie wciąż się lubimy. Może się okazać, że między nami nie ma już nic, a wszystko nas dzieli. Chłód w łóżku wynika z braku prawdziwych więzi i wtedy zwykle nie ma już czego ratować. Dlatego trzeba walczyć o siebie i podsycać ogień uczuć. Jeśli chcemy ratować związek, musimy zacząć ze sobą rozmawiać. Nie chować głowy w piasek, lecz otwarcie mówić o tym, co nas boli i trapi. W każdym związku trzeba pielęgnować intymność Najszybciej wygasa pożądanie w związkach opartych na fascynacji seksualnej. Na starcie działa chemia: hormony buzują, widzimy świat bardziej kolorowy, smakowity i magiczny. Emocje wydają się bardzo silne. Taki gwałtowny piorun miłości gaśnie jednak bardzo szybko. Nawet pary doskonale dopasowane seksualnie nie poradzą sobie w małżeńskim łożu, jeśli nie zbudują bazy związku, a więc przyjaźni, bliskich relacji. Intymność trzeba pielęgnować jak delikatną orchideę - podkreśla seksuolog. - Poznawać partnera, obserwować, jak się zmienia. Przecież nic nie jest nam dane na zawsze. A jedyną stałą w życiu jest zmiana. To, że małżonka kiedyś nie cierpiała seksu oralnego, nie znaczy, że teraz tego nie chce. To, że kiedyś wystarczyło kilka minut na grę wstępną, nie oznacza, że po latach będzie tak samo. Na szczęście większość par nie wiąże się ze sobą tylko ze względu na atrakcyjność seksualną. Po latach także wiele ich łączy, kłopoty w łóżku da się więc rozwiązać, ale trzeba chcieć to zrobić i zdobyć się na szczere nazwanie problemów. W sferze intymnej zwłaszcza nie da się nikogo oszukać. Jeśli coś jest nie tak, mówmy o tym od razu. Utnijmy łeb hydrze. – Skoro tak długo się znamy, tyle razem przeżyliśmy, a nawet mamy razem dzieci, jesteśmy winni sobie samym taką rozmowę. To jest początek leczenia – zapewnia Katarzyna Klimko-Damska. Ważne, by szukać przyczyny kłopotów w związku Oboje bądźmy wobec siebie szczerzy. Kobieta może odmawiać seksu, bo czuje się nieatrakcyjna, a nawet stara. Będzie zasłaniać się migreną lub bólami brzucha, a tak naprawdę może wstydzi się swojego ciała. Mężczyzna w takiej sytuacji powinien zapewnić ją o tym, że nie dlatego są razem, że oczekuje od niej, że jej biust wraz z wiekiem będzie jędrniejszy, a brzuch wciąż płaski jak u modelki, lecz dlatego, że jest sobą, bo jest właśnie taka. Mężczyzna może mieć związane z wiekiem kłopoty z erekcją czy przedwczesnym wytryskiem. A jeśli, co gorsza, jest stuprocentowym macho, to nie chce się przyznać do problemów. Będzie udawał, że jest inaczej, i tylko dlatego będzie unikał seksu. Jego partnerka powinna namówić go, by poszedł do lekarza i się zbadał. Jeśli oboje będą udawali, że wszystko jest w porządku, nigdy w tym łóżku się nie spotkają. A co gorsza, te niedomówienia mogą przenieść się na inne sfery życia. Pojawią się kłótnie o niezgaszone światło, niezakręconą tubkę pasty do zębów czy późne powroty do domu. Ciche dni, zdrady. Ta spirala może się nakręcać i wreszcie naprawdę nastąpi koniec związku. Tylko związki oparte na prawdziwej więzi mogą przetrwać zdradę 48-letnia Marianna, atrakcyjna korpulentna brunetka, któregoś dnia zastała męża z walizkami w drzwiach. „Odchodzę – oświadczył – moja dziewczyna jest ze mną w ciąży”. Tak Marianna dowiedziała się o podwójnym życiu Andrzeja. I o romansie z 24-letnią koleżanką z pracy. Momentalnie wyjaśniły się wszystkie kłamstwa, szminki na kołnierzykach koszul, obce perfumy i te ciągłe wyjazdy służbowe. Mąż potwierdził tylko to, co od dawna podejrzewała. Inna na jej miejscu zażądałaby rozwodu. Problem polegał jednak na tym, że Marianna naprawdę bardzo kocha swojego męża. Rozumie go i dobrze się z nim bawi. – Śmieszą mnie jego żarty. Poza tą sytuacją nigdy mnie nie zawiódł i jest idealnym ojcem dla naszych dzieci – wyjaśnia. – Powiedziałam więc: „Ja albo ona, wybieraj. Możemy wspólnie płacić alimenty na twoje dziecko”. Andrzej najpierw zbaraniał. Potem zaczęli rozmawiać. Walka o męża trwała trzy dni i trzy noce, pełne ognistego seksu, choć nie spali ze sobą od roku. „Jeśli teraz wyjdziesz, nie masz prawa przekroczyć progu naszego domu. Wybór należy do ciebie” – zakończyła Marianna. Został i zaczęli zupełnie od nowa. Seks nie jest już problemem. A ich związek jest jeszcze trwalszy. – Prawdopodobnie Marianna rozumiała, że odmawiając mężowi bliskości, sama popchnęła go w ramiona młodszej koleżanki z pracy – wyjaśnia Katarzyna Klimko-Damska. – Paradoksalnie, czasem przygasłym seksualnie związkom dobrze robi zdrada. Pod warunkiem że jest to jednorazowy skok w bok i partnerzy wracają do siebie pewni, że dobrze w życiu wybrali. Zdrada może bowiem ożywić zastygłe emocje i sprawić, że zdradzona kobieta zacznie dbać o siebie, by zawalczyć o męża. Sam mąż, na zasadzie porównania, doceni wreszcie walory żony i w łóżku znów pojawi się ogień. Większy czasem niż na początku ich relacji. To oczywiście nie u wszystkich działa. Tylko w związkach opartych na prawdziwej więzi. I – podkreślam – jest to sposób bardzo ryzykowny. Dekalog szczęśliwego związku dla długoletnich par Rozmawiajcie szczerze o swoich potrzebach i bólach w sferze seksualnej. Szczerze i otwarcie, tak jak mówicie o planach na wakacje czy remoncie domu. Nie oskarżajcie się o złe intencje, nie budujcie u partnera poczucia winy i nie obciążajcie się nawzajem winą za stan rzeczy. Wina zawsze leży pośrodku. Pomyślcie o potrzebach nieseksualnych partnera. Żona zajmuje się małym dzieckiem? Pozwól jej na godzinę pobycia ze sobą, by mogła o siebie zadbać, a nie witać cię w dresie. Jeśli mąż ciężko pracuje, nie każ mu po powrocie naprawiać kranu. Nie będzie miał ochoty na gorący seks po twoich utyskiwaniach, że jest leniwy, bo woli bezmyślnie przerzucać kanały, niż ci pomóc. Zadbajcie o siebie. Zaskocz partnera nową fryzurą, strojem, nowym image’em, całkiem nowym zachowaniem seksualnym (wcześniej o tym porozmawiajcie, by nie pomyślał, że jest zdradzany). Bądźcie dla siebie mili i czuli, jakby to był wasz miodowy miesiąc. Starajcie się nie narzekać i okazywać sobie uczucia na co dzień. Jeśli w dzień warczycie na siebie, a w nocy oczekujecie zmysłowości i gorących wyznań, słono się zawiedziecie. Spędzajcie czas ze sobą, a nie obok siebie. Rozmawiajcie, znajdźcie wspólne pasje, zainteresowania. Pielęgnujcie to, co was łączy, a nie dzieli. Wprowadźcie do seksu urozmaicenia: afrodyzjaki, bieliznę, wydłużoną grę wstępną, niespodzianki. Wynajmijcie hotel na jedną noc, przygotujcie się do tej nocy, jakbyście byli narzeczeństwem, a nie parą od nastu lat. Oddajcie dzieci na weekend do dziadków. Odpocznijcie od prozy życia. Doceniajcie swoje zalety. Nikt nie zna was tak jak własny partner. Mówcie sobie o tym. Każdy chce być akceptowany i kochany. Nawet wady mogą być atutem, bo są oswojone. Nigdy, przenigdy nie kupujcie drugiej kołdry, a co gorsza, nie przenoście się na kanapę w salonie. Walczcie o siebie! Jeśli wszystko zawiedzie, idźcie do specjalisty. Może wasz ogień da się jeszcze uratować. Związek trzeba pielęgnować Są sytuacje w związku, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę. Utrata pracy, ciąża, połóg, przekwitanie i zastępcza terapia hormonalna u kobiet, „czterdziestka” u mężczyzn. – Trzeba cały czas chcieć być ze sobą blisko. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni pragną prawdziwego ciepła, a nie lalek do przytulania. Nie ma udanej nocy bez udanego dnia – podkreśla Klimko-Damska. I przestrzega przed nagminnym godzeniem się w łóżku. – Choć to sposób dość skuteczny – mówi. – Trudno bowiem położyć się do łóżka z kimś, z kim się nie rozumiemy, z kim się pokłóciliśmy. A w łóżku można złapać partnera za rękę i wyjaśnić wszystko bez złości i zacietrzewienia. Ale ważne, by następnego dnia móc się do siebie uśmiechać i nie popełniać błędów z dnia poprzedniego. Inaczej seks stanie się sztucznym i niezdrowym mechanizmem na pozorne pogodzenie się. Z czasem zaś przestanie przynosić rezultaty. Kobiety często „handlują seksem”. Odsuwają się od mężczyzny, by osiągnąć jakiś cel – ukarać go, dać mu nauczkę. Nie będziemy się kochali, bo był dla mnie niemiły, nie złożył szafki, nie wypełnił zadania. Mężczyzna zacznie się zastanawiać nad przyczyną takiego zachowania swojej kobiety, a potem poszuka sposobu na ominięcie tej przeszkody. – Jeden ucieknie w zdradę – mówi seksuolog. – Inny, lojalny, spróbuje inaczej rozładować napięcie. Ale ile można się onanizować? W każdym przypadku rysa w związku pogłębia się. Na szczęście w Polsce coraz więcej par trafia do specjalistycznych poradni. To dobrze zainwestowane pieniądze. Rozwód i leczenie zgliszcz emocjonalnych po rozpadzie małżeństwa są o wiele bardziej kosztowne. miesięcznik "Zdrowie" Katarzyna Bonda | Konsultacja: Katarzyna Klimko-Damska, seksuolog
Witam Panie Adamie! Zdrada to bardzo bolesne doświadczenie. Nie wiem, kiedy dowiedział się Pan o zdradzie żony, czy jest to świeża sprawa, czy już od dawna psuło się między Państwem. Napisał Pan, że żona waha się i nie wie, czy wrócić do Pana, czy odejść od Pana. Proszę się jednak zastanowić, czego Pan chce. Czy jest Pan gotowy przebaczyć żonie? Czy chciałby Pan, żeby żona do Pana wróciła, mimo że dopuściła się zdrady? Czy jesteście oboje gotowi na to, by pracować nad odbudową Waszego małżeństwa? Pozdrawiam i owocnych refleksji!
co zrobic zeby zona wrocila do meza